Ja sobie patrzyłam i parzyłam minęła jedna zima ,druga zima a ja nic:( !!!!!:(
Wreszcie skorzystałam z doskonałego kursiku Intensywnie Kreatywnej
Doskonale wszystko wyjaśnione :) polecam !!!!!!!
Wydziergałam sobie :) ...... ale synuś mi zabrał :)
Oto moje pierwsze skarpeteczki z włoczki z Dziewiarki na drutach nr 4 na żyłce też z Dziewiarki
I jak Wam się podobają ? bo mnie baaardzo:) Synuś zadowolony:
Myślę sobie ,że wydziergam jeszcze nie jedne skarpetki.
Życzę wszystkim dobrego tygodnia :)
Anitko, wybacz dawno u Ciebie nie byłam a tu takie cudowności. Bardzo chciałabym umieć robić skarpety na drutach i chociaż posiadam parę gazet w tym zakresie za chiny nie mogę pojąć jak wrobić pięty, ale zaraz zajrzę na polecany przez Ciebie kursik i może w końcu załapię. Skarpety są wspaniałe i najważniejsze, że syn jest zadowolony. Pozdrawiam i życzę zdrówka
OdpowiedzUsuńDziękuje i cieszę się ,że mnie znalazłaś:)do skarpetek podchodziłam jak do jeża:(jednak pokonałam i jestem zadowolona z efektu:)
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! ja na razie umiem tylko szydełkowe:) Kotki z poprzednich postów urocze!!
OdpowiedzUsuńDla mnie też baaaaaardzo ładne , pieknie dobrałaś kolory . Skarpetek nigdy nie jest za dużo. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKochana:)to nie ja dobrałam kolory to jest taka włóczka:))
UsuńMi podobają się bardzo są cudowne.
OdpowiedzUsuńSERDECZNIE I GORĄCO POZDRAWIAM
UŚMIECH SERCA ZOSTAWIAM ..
...........(¨`•.•´¨) MIŁEGO
............`•.¸(¨`•.•´¨) DNIA
.............. ×`•.¸.•´×" ŻYCZĘ :::
Jakie wspaniałe skarpety wydziergałaś .Też mieszkasz Anitko w Łodzi .
OdpowiedzUsuńTeraz dostrzegłam na profilu że jesteś z Łodzi więc nie było pytania :-)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńAnitko skarpety świetne- uczyłam się robić dawno temu- czy jeszcze pamiętam? nie wiem ale nie zmienia to faktu, że mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńNie wyświetla mi się twój blog na pasku :( i nie wiem jak to zmienić
pozdrawiam cieplutko:)
Renatko,tak,tak mój blog jest niewidoczny:(dlaczego ? nie wiem:(
OdpowiedzUsuńNo Anitko to ale szyku zadałaś! Podziwiam i nadziwić sie nie mogę jak ty je zrobiłaś. ja jeszcze nie próbowałam:))
OdpowiedzUsuńSama nie mogę uwierzyć i dlatego już się robią drugie:)
OdpowiedzUsuńSkarpety świetne:-) Super kolor.Czekam na następne:-)Pozdrawiam. Ela
OdpowiedzUsuńŚwietne skarpety. Ja na skarpetki mam swój sposób opracowany przez siebie. Robię na dwóch drutach, inaczej nie umiem.
OdpowiedzUsuńSuper te skarpety ! Może w końcu i ja się nauczę ? Pozdrawiam serdecznie,Dorota
OdpowiedzUsuńTo nic trudnego:)
UsuńSkarpety pierwszorzędne:)))I wcale nie takie trudne,prawda?
OdpowiedzUsuńPierwsze śliwki robaczywki:)
UsuńJa nie umiem, więc mogę tylko podziwiać i zazdrościć umiejętności :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły i ważne, żeby grzały:) Ja od dwóch lat robię skrętki i .... jeszcze nie zaczęłam:) Ale na razie jestem w czapkowym szale:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa już ze dwa lata przymierzam się do skarpetek :) Twoje piękne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ;) Ja niestety na drutach robić nie potrafie ;/
OdpowiedzUsuńTo możesz się przecierz nauczyć :)u Iwonki Drutoterapia doskonały kurs robienia na drutach:)
UsuńRewelacyjne i nic dziwnego że od razu znalazły właściciela - niech się dobrze noszą i kolejne takie fajne powstają ;)
OdpowiedzUsuń